Nagroda Poetycka im. Kazimierza Hoffmana KOS 2021



Na 2. edycję Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Kazimierza Hoffmana o statuetkę KOSa wpłynęło 185 tomów poetyckich, spośród których do nagrody głównej nominowano (wybierz nominowanego aby przeczytać tekst rekomendacji):

Jan Baron, Psińco

Psińco czyli po śląsku – nic albo coś, intryguje, zaciekawia.  Poeta przywołuje  nieliczne  słowa z godki śląskiej, które pojawiając się w tekstach utworów, zwracają uwagę, zatrzymują wzrok czytelnika. Jest to poezja lapidarna, z ukrytym ogromnym ładunkiem dramatycznym, z wiedzą o społecznych traumach i lękach. W krótkich scenach objawia się w kilku słowach, w urwanym dialogu –  historia wypędzenia, okupacyjnych śmierci, obozów, głodu. Jest to poezja powściągliwa i dyskretna, gdy ma przekazać emocje i głębię uczucia. O miłości nie mówi wprost, a przecież to babka Marta i nieżyjący dziadek Jerzy przychodzą  do bohatera, bo go pocieszyć. Oni są nosicielami  wartości, wiedzy o dziejach rodziny, uczą jak przeżyć, jak się uratować przed śmiercią głodową. Poeta w jednym zdaniu potrafi przekazać polskie obsesje, lęki przed innym, obcym, ukazać jak rodzi się zawiść. Jest to poezja ironiczna, gorzka i mądra, która potrafi zmierzyć się ze współczesnością.

Maciej Bieszczad, Niteczka 

Co do nas dociera z tamtej niepojętej przestrzeni, w której przebywają dusze zmarłych? Głosy, które nawołują, kroki, cienie nieobecnych? – To są pytania, na które pośrednio, posługując się oszczędnym obrazem, stara się odpowiedzieć ta metafizyczna poezja. Powściągliwa, jest liryką doświadczenia wewnętrznego, która przekłada głębokie uczucia na skąpe zapisy, mierząc się z cierpieniem i bólem ostatecznej utraty.

Liryka czysta i wzruszająca potrafi przekazać ból i zarazem niedowierzanie, wstrząs, jaki towarzyszy komuś, kto ma pożegnać najbliższą zmarłą osobę.  Niedopowiedzenie, zawieszenie głosu sprawia, że w ciszy między słowami tym wyraźniej rysują się emocje.

Dyskretne odwołania do zdań z Biblii,  nawiązania do kilku słów z Ewangelii pozwalają autorowi pośrednio mówić o zwątpieniu, oczekiwaniu na cud, o nadziei.

Jest to poezja bardzo dojrzała, świadoma swojego warsztatu artystycznego.

Jerzy Kronhold, Długie spacery nad Olzą

Piękna, czysta liryka jest pożegnaniem z ludźmi, którzy byli bliscy, z czasem młodości, o której nie chce zapomnieć. Jest dyskretna, mówi głosem ściszonym, zawsze w pierwszej osobie.

Język klarowny, przejrzysty pozwala na zapisanie zmieniającego się nastroju, stanów emocjonalnych, precyzyjnego nakreślenia sytuacji lirycznej. Kilka pięknych liryków miłosnych, kilka wierszy dyskretnie mówiących o mocy  uczucia, pokazuje na czym polega siła tej liryki.  Jest nią zanurzenie się w świat podstawowych emocji, na które można wskazać  przywołując zwykłe sytuacje z codziennego życia. Poprzez nie odsłania się sens ludzkiego bytowania, jego kształt i barwa.

Odnajdujemy w tym tomie wiele portretów – czułych i precyzyjnych.  Niekiedy charakterystyka człowieka staje się opisem najważniejszych cech całego pokolenia. W tej poezji ważny jest szczegół, liczy się przenikliwe spojrzenie, które  wydobywa najmniejszą rzecz niosącą w sobie ciężar emocji. Jest to liryka, która nie broni się przed uczuciem, pozwala by prawda miłości, cierpienia i smutku znalazła swój wyraz w słowach.

Piotr Mitzner, Przygody chłopca

Świetnie skonstruowany, przejmujący tom. Przygody chłopca – tak mogłaby się nazywać opowiastka dla dzieci albo bajka, Jeśli zaś bajka to bardzo gorzka i pełna czarnego humoru. Przewrotna i tylko pozornie zabawna. Mówi o dorastaniu, czyli traceniu, o pogoni za własną tożsamością, o ukryciu  się i odsłonięciu. O największej, bo aż do śmierci trwającej przygodzie,  jaką jest życie.

Żart liryczny, bajka nie bajka, surrealizm i tak wchodzimy w przypomnienie czasów dzieciństwa, w ustawiczną obecność w nas dziecka, z którym prowadzi się rozmowę.  A obok tego na serio przypomnienie  czasu wojny, jej śladów, które wciąż wyłażą  na wierzch. Historia  ukryta pod ziemią  nagle  daje o sobie znać.  Historia ukryta w pamięci dziecka zaczyna niepokoić dorosłego. Widzimy tego chłopca, który balansuje na śliskim dachu, i tego dorosłego, który po latach okupacji wypełza ze swojej kryjówki. W kilku króciutkich wersach pełna charakterystyka postaci i miejsca. To jest przecież poezja skrótu, lapidarna, oszczędna i dynamiczna.

Kim jest ja ? To pytanie nie pada w tych wierszach, ale znajdujemy na nie odpowiedź. Ja – to urodzony śmiertelnik. Dorastanie chłopca jest odzapominaniem. Szukaniem siebie tylko pozornie  istniejącego tylko w przeszłości. O tym, co bolesne, co jest raną każdego istnienia Mitzner mówi lekko, ot, tak po prostu, jak w zwykłej rozmowie, gdy unika się słów podniosłych.

Katarzyna Michalczak,Tysiąc saun

Patrzeć uważnie, dostrzegać smaki i smaczki życia. Czuć radość, nie bać się nowych sytuacji, prowadzić dialog z innymi,  to kilka przykazań. które można wyczytać z tej poezji. Ujmująca jest bezpośredniość tych zapisów, związek z codziennością, energia języka.

Bohaterka tych wierszy  lubi smakować, dotykać, żyć wśród innych i zawsze mówi do kogoś, a my czujemy, że jest z nią kobieta, dziecko, pies, ukochany mężczyzna.  Strzępki dialogu wplecione są w opis jakiegoś spotkania. Tych kilka słów staje się pośrednią charakterystyką osoby, której się tylko domyślamy. Poezja lapidarna potrafi przywołać nie tylko nastrój lecz również emocje tej, która mówi.

 Język potoczny, giętki potrafi oddać codzienne, nieraz trywialne wydarzenia.                

Czasami wystarczy jedna nazwa, słowo, które otwiera przed nami inną krainę. Edo okres z historii XII-wiecznej Japonii, kiedy władzę sprawowali szoguni, albo Edo fantastyczna kraina z japońskiej baśni, w której nie ma żadnej ze zdobyczy współczesnej cywilizacji, nagle zostaje zderzone z nudną i męczącą sytuacją codzienną. Wyobraźni dziecka niewiele potrzeba, żeby świat nabrał sensu.                

Dzieci, psy, przyjaciele, a między nimi niteczki wiążących rozmów i gestów. Trochę znajdziemy tu surrealizmu i oniryzmu, szczyptę magii przekształcającej rzeczywistość, tak, aby najbardziej szara nie była nudna, żeby znajdowały się  w niej okruchy piękna i radości. Ta poezja potrafi z kilku przywołanych słów, krótkich opisów codziennych sytuacji stworzyć wiele mówiące obrazy.

 

Jury w składzie: Iwona Smolka – przewodnicząca, Anna Janko, Wojciech Banach, Grzegorz Kalinowski oraz Robert Mielhorski postanowiło, że statuetka KOS-a za najlepszy tom poetycki 2020 roku oraz nagroda pieniężna w wysokości 15 000 zł trafiły w ręce Pana Piotra Mitznera. Laureat odebrał nagrodę osobiście.

Uroczysta gala miała miejsce 5 czerwca 2021 roku w Salonie Hoffman Kujawsko-Pomorskiego Centrum Kultury w Bydgoszczy. Uroczystość poprowadził Dariusz Jakubowski a muzycznie ją uświetnił zespół Czerwony Tulipan. Konkurs został objęty honorowym patronatem Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Partnerem wydarzenia był Hotel City.

Gala finałowa oraz rozmowy z autorami

Norway Timelapse
OdtwórzPlay
„Psińco” (Jan Baron)
OdtwórzPlay
„Niteczka” (Maciej Bieszczad)
OdtwórzPlay
„Długie spacery nad Olzą” (Jerzy Kronhold)
OdtwórzPlay
„Tysiąc saun” (Katarzyna Michalczak)
OdtwórzPlay
„Przygody chłopca” (Piotr Mitzner)
OdtwórzPlay
previous arrow
next arrow
Norway Timelapse
„Psińco” (Jan Baron)
„Niteczka” (Maciej Bieszczad)
„Długie spacery nad Olzą” (Jerzy Kronhold)
„Tysiąc saun” (Katarzyna Michalczak)
„Przygody chłopca” (Piotr Mitzner)
previous arrow
next arrow