Nagroda Poetycka im. Kazimierza Hoffmana KOS 2022



Do trzeciej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Kazimierza Hoffmana o statuetkę KOSa zostały zakwalifikowane 222 książki poetyckie autorów, którzy w roku poprzednim (2021) wydali swój tom poetycki. Tegoroczna gala finałowa konkursu została zaplanowana na dzień 4 czerwca 2022, wyemitowana na stronach www.kpck.pl w dniu urodzin patrona konkursu, 5 czerwca 2022 roku o godz. 18.00.

Nominowani (wybierz nominowanego aby przeczytać tekst rekomendacji):

Maria Bigoszewska, Złodziejska kieszeń

Krótkie, lapidarne, zawęźlone w sobie wiersze Marii Bigoszewskiej są wyrazem skondensowanej emocji. To świat psychiki zanurzonej w sobie. Niemal nic nie zostało tu wprost nazwane i zapisane. To nie jest reportaż, ani sprawozdanie z dziejącej się rzeczywistości. Obrazy zostały wydestylowane i odwołują się do wrażliwości czytelnika, do zdolności współodczuwania. Nie wiemy jak wygląda świat, w którym żyje bohaterka. To zarysowany cień, mgławicowy kontur pozwala nam tworzyć jego obraz, domyślać się wydarzeń, niejako współtworzyć ową przestrzeń poetycką.

Narratorka, owe liryczne ja, żyje w świecie cierpienia. To ból psychiczny każe ponawiać w sobie śmierć bliskiej osoby, pytać o los, o przypadek, o konieczność. Droga buddyjskiej medytacji i droga rozpaczy są nie do pogodzenia. Powraca raz po raz prośba, żeby się ponownie nie narodzić, aby przerwany został łańcuch życia i śmierci. Kim jest postać, która do nas mówi, zwierza się, mówi o sobie „Kryję się w środku bo zdarłam z siebie skórę”. Kim jest to nagie, ogołocone przez rozpacz – ja? Czy określa ją śmierć, czy poszukiwanie śladów życia po życiu? Czy miłość do zmarłego, czy poczucie klęski i zaniechania. Nic w tej poezji nie jest do końca oczywiste, emocje falują, a ich napięcie jest ekstremalne. Jest to okrutna wiwisekcja nie realnych doświadczeń, ale uczuć i doznań.

Jest w tych wierszach zapisany dramat niespełnienia i tragedia traconego życia. Wszystko to zostało zapisane w języku metafory, w gęstych obrazach, w których realizm łączy się z surrealizmem, czułość narracji z nagłymi kolokwializmami rozbijającymi spokojny tok wiersza.

Krzysztof Lisowski, Wieści dobre i złe 

W tomie Wieści dobre i złe niemal wszystkie obrazy, świetne metafory, porównania budują drugą przestrzeń. Wyczuwalny, a przecież niewidoczny ten Miłoszowski inny świat, jest tuż obok, dotyka nas i okrąża. To właśnie z tego, tylko przeczuwanego obszaru – nadciąga śmierć. O niej – nigdy wprost nie opisanej, ledwo zasugerowanej pisze Krzysztof Lisowski. Roztacza w swej poezji świat piękna, spokoju i łagodności, a przecież wystarczą dwa, trzy słowa abyśmy zobaczyli, czasami tylko odczuli, czającą się grozę. To, co niewidoczne nadciąga, niekiedy kryje się we wspomnieniach, ale równie często nadchodzi z teraźniejszości. Mistrzowsko budowany nastrój, przy powściągliwej narracji stroniącej od nadmiernego liryzmu, sprawia, że metafizyczna przestrzeń jest wypełniona światłem. Ci, którzy jadą do Neapolu widzą „Na końcu ostatniego tunelu / Stał zielony wulkan / I wybuchało z prawej światło morza”. Wiersz po śmierci Adama Zagajewskiego to zapis porannego światła, targu pachnącego ziołami, ryb z nocnego połowu, a „płomień południa” rozświetla większość utworów, których naczelnym tematem jest ukryta śmierć. Styl wysoki narzuca dystans w narracji, czas przeszły tłumi gwałtowne emocje, stany psychiczne znajdują swoje odzwierciedlenie w obrazie. Czasami wystarczy krótkie odwołanie do antyku, albo bardzo dyskretne odwołanie się do jakiejś frazy z czyjegoś wiersza, abyśmy zrozumieli, w jakiej sytuacji znajduje się bohater liryczny. Poetyckie ja jest wyraźne, a zarazem potraktowane zostało z dystansem, jakby ta głęboka wiara w drugą przestrzeń, w istnienie nadrzędnego Sensu, nie pozwalała na płacze i żale. Przekonanie, że spotkamy się po śmierci, że istnieje odwracalność zjawisk, napełnia te wiersze światłem i spokojem.

Uwiecznieni na fotografii patrzą na Czesława Miłosza i tylko „pies badawczo spogląda w lewo / coś zbliża się stamtąd ktoś idzie / wraca albo ucieka”.

Styl wysoki narzuca dystans w narracji, czas przeszły tłumi gwałtowne emocje, stany psychiczne znajdują swoje odzwierciedlenie w obrazie. Czasami wystarczy krótkie odwołanie do antyku, albo bardzo dyskretne odwołanie się do jakiejś frazy z czyjegoś wiersza, abyśmy zrozumieli, w jakiej sytuacji znajduje się bohater liryczny. Poetyckie ja jest wyraźne, a zarazem potraktowane zostało z dystansem, jakby ta głęboka wiara w drugą przestrzeń, w istnienie nadrzędnego Sensu, nie pozwalała na płacze i żale. Przekonanie, że spotkamy się po śmierci, że istnieje odwracalność zjawisk, napełnia te wiersze światłem i spokojem.

Bartłomiej Siwiec, Domysły na temat Ruxa

Autobiograficzny i autotematyczny tom wierszy w konfesyjnej tonacji z wpisanym weń poczuciem egzystencjalnego fiaska doświadczanego przez poetę – archiwistę i wytrawnego szachistę. Zatrudnienie daje mu możliwość pełniejszego wglądu w historię, w ludzkie losy, a gra w szachy podsuwa rozmaite strategie ataku i obrony, które można by zastosować w życiu. Wszystko to jednak rodzi głębokie rozczarowanie, w niczym nie pomaga, przede wszystkim nie pomaga w zrozumieniu zawiłości świata i swego losu. Smutek, poczucie niespełnienia i dotkliwego braku, historiozoficzny namysł obecne są w lirycznych medytacjach. Znaczące jest przywołanie w tytule zbioru wierszy postaci Ruxa (Karla-Heinza). To bydgoszczanin, w latach 1939–1944 szef tajnej policji państwowej w Bydgoszczy, który uciekając pod koniec wojny, w 1945 roku, przed osądem, popełnia samobójstwo. Podmiot powątpiewa jednak w taki finał losu wojennego zbrodniarza i snuje domysły na temat tego, co rzeczywiście mogło się wydarzyć. Ostatecznie, jakkolwiek potoczyłyby się jego losy, zło pozostaje bezkarne i pod różnymi postaciami nieustannie objawia swą obecność w świecie, wina istnieje więc bez kary. Charakterystyczne dla Domysłów na temat Ruxa jest bogactwo tematyczne utworów.

Leszek Szaruga, Łowca

Bohaterem tej poezji jest Łowca polujący na słowa, na ich brzmienie i zmienne, wieloznaczne sensy. Ważny dla niego jest „smak języka” wydobywany także z pamięci o przeszłości. Leszek Szaruga jest poetą zawsze w drodze, w ruchu, po to by śledzić przemiany znaczeń i sensów.

Jest to poezja wyczulona na swój czas, reagująca na tragiczne wydarzenia. Łowca słów jest również Łowcą historii wyruszającym na jej spotkanie. Wiersz o rumuńskim więzieniu jest niezwykle przenikliwą analizą powstawania mechanizmu przemocy i okrucieństwa. Wiersze o wojnie w Ukrainie odnoszą się do agresji z 2014 roku, a brzmią tak, jakby pisane były dziś, po kolejnych doniesieniach z frontu.

Katastrofista i skrajny pesymista – poeta nieustannie podejmuje w swojej twórczości działania konstruktywne, wierząc w powinności literatury, w jej rolę poszerzania przestrzeni poznania i tworzenia nowych form wyrazu.

Temat umierania naszego świata, degradacji przyrody, wysychania wód, podobnie jak temat uchodźców, wygnańców z ziemi, uciekinierów, jest od wielu lat znaczący w tej twórczości. To, co dręczy i niepokoi wyobraźnię poety to moment powstania wszechświata, ów punkt zero i nieuchronny koniec życia na Ziemi. W tej poezji niezwykle silna jest świadomość, że poprzedzały naszą epokę dziesiątki wymarłych cywilizacji, po których zostały zaledwie ślady wygrzebywane przez archeologów. Są jakby echa czy pogłosy dawnych słów z wymarłych języków, a unicestwianie wielkich kultur i rodzenie się nowych jest wpisane w dzieje ludzkości.

Tom Łowca zawiera, jak zawsze u Szarugi, wiersze lapidarne, które zadają podstawowe pytania i wszystkie są obroną życia. Świadomość śmierci, rozpadu, nieuchronnego końca, owego „łańcucha wzajemnego pożerania”, paradoksalnie, rodzi postawę aktywną, która każe wskazywać na zło i bezprawie. Ten głos moralnego niepokoju i sprzeciwu jest jednym z ważniejszych w poezji polskiej.

Piotr Szewc, Po nitce

Piotr Szewc jest pisarzem czasu i miejsca. Czas w jego utworach jest zawsze teraźniejszy i gromadzi w sobie upływające minuty. Tak więc, paradoksalnie, staje się czasem przeszłym. Miejsce – to Zamość i nieodległa od niego wioska. W niej wszystko jest takie jak było i nic już nie jest takie same. Zapisana zmiana i jednoczesne trwanie – te dwa stany określają charakter tej twórczości. Tworzy się w ten sposób jeszcze jedna przestrzeń – mityczna, która jest uniwersalna.

Jest to poezja, która niepostrzeżenie przechodzi w prozę poetycką, w opowieść liryczną o najważniejszym miejscu, własnym miejscu w świecie. Po nitce wędruje się, jak wiadomo, do kłębka, czyli, tak jak w tym tomie, do przyczyny i powodu, dla których można pisać, aby odżyła pamięć dzieciństwa i bliskich ludzi.

Jest to pisarstwo medytacyjne. Poeta patrzy uważnie, niczego nie chce przeoczyć, bo tylko takie patrzenie potwierdza piękno stworzonego świata. Zachwyt i czułość charakteryzują tę wypowiedź, w której raz po raz odnawia się świat pełen światła, miłości, a zarazem wiedzy o przemijaniu. Poetycki świat Piotra Szewca jest tak delikatny i tak zarazem wyrazisty, że wydaje się, iż rządzi nim zasada – to, co kruche, co ulotne jest najbardziej trwałe. Żywe wspomnienie wywołuje z niebytu ludzi, zwierzęta, ścieżki i ogrody. Raz zobaczone, utrwalone w pamięci trwa nadal w świecie, który jest zarazem przeszły i obecny w dniu dzisiejszym.

Pamięć rzeczy, zdarzenia i równoczesna pamięć uczucia splatają się w obraz nacechowany emocjonalnie. Samo istnienie jest tą najwyższą wartością, a więc każdy utwór staje się pochwałą tego, co jest i co dąży do nadrzędnego Sensu. Świat mityczny stoi w słońcu na przekór naszej codzienności, jest większy niż jedna wioska, rozrasta się w uniwersum.

 

Decyzją kapituły, w składzie: Iwona Smolka (przewodnicząca), Anna Janko, Wojciech Banach, Grzegorz Kalinowski, Robert Mielhorski, nagrodę główną, tj. statuetkę KOSa autorstwa Adriany Wituckiej oraz 15 tysięcy złotych ufundowanych przez Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego Piotra Całbeckiego, otrzymał Krzysztof Lisowski.

Uroczystą galę po raz trzeci prowadził Dariusz Jakubowski, oprawę muzyczną zapewnił zespół Ciepłe Popołudnie z gościnnym udziałem Urbana Kolbla.

Gala finałowa oraz rozmowy z autorami

Norway Timelapse
OdtwórzPlay
Norway Timelapse
previous arrow
next arrow