– Zapach oleju na płótnie, koniecznie, na lnie napiętym,
zaś mówiąc o reszcie: przewaga szczegółu nad resztą:
jego ciążenie i jego lekkość zarazem:
opiłki złocie-
nia w Chartres, patrz, u Moneta, tak, w samo południe!
bez tego, to wiem już, nie będzie malarstwa.
– Tak stromo nie sięgam. Starcza mi fakt, jeden, trochę
„obok” czy „nie na temat” niemal w stosunku do tego
o czym tu mówisz i czego chcesz: by o b r a z
przetrwał i zachował swój blask –
słuchaj,
a powiem to z czystej radości teraz: czerni
n i e m a. Jest tylko b r a k ś w i a t ł a. I tylko
na chwilę.