Dlatego lew, orzeł, wół i człek
Wspomną w nim – uprzedziciela:
Będzie jak Jan... (pustynią jest wiek
Oczekujący Zbawiciela).
*
Norwid. A o kim, wiesz?
nie. Zaś o c z y m,
tak, wiem. Na swój sposób. Pewnie. Dotkliwie wręcz. Mówiąc
„językiem w rzecz trafiającym”, dotkliwie jak gwóźdź
w ścięgnach dłoni przybitych do drzewa, jak
otwór w boku, jak rana.
Więc?
tu mowa o p r z y j ś c i u. Czekaniu. Powtórnym przyjściu –
Paruzji wreszcie.
Co?
i moc. Moc dochodzi
do tego, moc. Czekania. Ta z modlitw wie-
czornych ojca Tailharda de Chardina,
kiedy modli się długo, z brewiarzem otwartym na słowach Jana
na Patmos.