Kwadranse
Henrykowi Berezie
i Schelling miał rację: duchowość Natury
przydaje c o ś każdej osobności, a potem je
łączy –
człowiek i las: ta
bliskość rzeczy, jednej i drugiej, stojących przed
sobą, każda w swojej nagości, blisko, jak
blisko i w świetle dnia, wysokim. W kwadransach podziwu.
W uchwyconej tu scenie, w przypadku człowieka, bezstronna chwila zawiesza jego „ja”, stąd mowa o rzeczach.
