Smukała
dzień. Czystość i lekkość rysunku, rozmach zarazem, jakby ktoś kapłańskim rozpostarciem ramion ustalał prostą pomiędzy prawym a lewym wzniesieniem całej okolicy, pomyślał jej liczbę także, linie i kąty, a potem w nagłym akcie połączył w całość, ustalając formę. Nadmiar słów już? W tym krótkim opisie moreny czołowej, widocznej jak na dłoni, w klasycznej zgoła proje- kcji? a choćby nawet. Nadmiar. Nie, w żadnym przypadku nie powinien dziwić. Tak było i tak będzie (to norma), kiedy bujającemu w obłokach ze wszech miar pogodnej chwili (Moebe), s p r z y j a widzenie (...) Wzrok pnie się wyżej i wyżej pod blask z wysoka, a zachwyt łaknie utrwalenia. I lasy, no właśnie, te lasy wszędzie
Forma prezentowana w przeglądarce internetowej nie odzwierciedla
dokładnie zapisu drukowanego. Zapraszamy do zapoznania się z oryginalnym
układem literniczym dostępnym w postaci skanu - wyświetl plik PDF (w nowej zakładce)