Usta

Wróciło życie. Żyję na nowo.
Daleko za mną czarnych dni pożar,
zwalone wieże i zmięte głowy
martwych przyjaciół nad brzegiem morza.

Wróciło życie. Dziesiątą wiosną
zarosła przestrzeń zimna i pusta.
Patrzę, chcę mówić, jest mi radośnie –
i z gorzkich źródeł wracają usta.

O, poro ludzi! ptasich wywczasów,
świateł, co kamień mogą rozniecić!..
Wyjdźmy z swych domów!
Czekają lasy,
pełne rozbrzęczeń pszczelich i dzieci,
i ziół gorących…









[Wiersz ukazał się w 1/1955 numerze „Pomorza”].