Zeznane w Kolonii

pamięci Marka H.

Zastanawiająca sytuacja w jakiej znaleziono
Jana Dunsa Szkota po odgrzebaniu go, po kilku dniach,
w Kolonii
świadczyła niewątpliwie o aktywności ludzkiej woli
w przypadkach bez wyjścia,
takich jak przybicie do krzyża, zrzucenie z mostu,
pożar samolotu
albo też chowanie, jak było, w śnie letargicznym;
wobec tego nie będzie chyba szaleństwem zakładać,
że słysząc wokół
drobne syczenie pęcherzyków ustawicznych soków
niby w chłodnym syfonie od spodu ziemi
ku górze, na samą jej powierzchnię, do czubków trawy
pospieszających –
Obudzony
czuje w pewnej chwili coś jakby szansę; układa nawet Plan
w oparciu o swą wielką wiarę (...)

jest jednak  s a m.

Odwaliwszy wówczas wieko
ujrzeliśmy tylko jedno: miał pogryzione palce.
Forma prezentowana w przeglądarce internetowej nie odzwierciedla dokładnie zapisu drukowanego. Zapraszamy do zapoznania się z oryginalnym układem literniczym dostępnym w postaci skanu - wyświetl plik PDF (w nowej zakładce)