Czytane nad wodą
Z niewielu słów, a raczej
cyfr,
złożona forma
w spoczynku jakby.
Samo południe.
Świetlistość. Nuda.
Słychać szmer wody,
tyle. I jeśli coś wzrusza,
to błąd w rachunku:
ta z pyłków i woni wzięta
wizja
czegoś t r w a ł e g o;
bo ruch ją niweczy
jak dziki hiacynt
rzekę,
jak nadmiar przerzutni
wiersz;
to w końcu wzrusza. Owa
niemoc;
przęsła,
wsporniki
piękne i kruche jak most w Tjörn.
