Dowód
„ręka, którą kładę teraz na Księdze jest ręką moją: dotyka
znaku, tak, c z u j ę, nie, nic ze złudzenia, z omyłki wzroku
a oto obłok. Jeszcze nie „chwycony”, wyjdzie znad dachu
i objawi się oku przed czołem patrzącej przez okno na ogród
i tak też się staje. Masz dwa ujęcia, pytanie: po co
bo sprawa się mieści nad wyraz zwyczajnie w porządku rzeczy
tak mnie jak i tobie przypisanych a ważnych dla wiary
przez fakt i pewność:
Ośmiu błogosławieństw z Kazania na Górze
nie mógł nam wmówić oszust”.
2001
