Schelling u końca swych dni

– Dolina.
– Czy tylko?
– Ziemia.
– Ziemia. Popatrz: te pola,
wieczne na tamtym wzniesieniu,
pod nami
są moment ledwie. Oddech. Wznoszą się dalej.
Ich ruch to skoki o zgoła  i n n e j  skali, powie nam Hegel.
Ale można prościej.
– Pola...
– ... Obłoki.
Forma prezentowana w przeglądarce internetowej nie odzwierciedla dokładnie zapisu drukowanego. Zapraszamy do zapoznania się z oryginalnym układem literniczym dostępnym w postaci skanu - wyświetl plik PDF (w nowej zakładce)