Seneka
Więc mówię mu
ten nowy sposób tak gwałtownego rozkładu
przedmiotów Ludzi powiedzmy Zwinięcie się liścia
jak zawsze przy ogniu Ubytek ptactwa
mimo ostrych zakazów w okresie
ochrony Topienie się krzemu Powiedzmy
dół –
boję się
Przerywa mi
Czymś wstrętnym jest gwałtem zapewniać sobie życie
i przeciwnie, nader pięknie jest
gwałtownie umierać
No dobrze mówię ale
Chwileczkę – mówi
przymyka oczy (tamci wciąż ćwiczą)
To jednak go razi
myślę To jednak go razi: to niebo
z wirującym jak pszczoły metalem