W półmroku

„Od kiedy człowiek przestał być miarą rzeczy” 
i Carnot już nie mówi nic więcej

Siedzimy w półmroku, zapach ciężkiej kawy 
chłód oleandrów. Oksyd. 

W całym tym wnętrzu jest 
jedna tylko forma jaśniejsza: okno. 

Odwróciwszy się nieco 
widzę wyraźnie:  

rozległa przestrzeń Renesansu 
z trwałym, jednoznacznym drzewem pośrodku 
zachodzi czerwono poza linią horyzontu. 
Forma prezentowana w przeglądarce internetowej nie odzwierciedla dokładnie zapisu drukowanego. Zapraszamy do zapoznania się z oryginalnym układem literniczym dostępnym w postaci skanu - wyświetl plik PDF (w nowej zakładce)