Wdzydze Kiszewskie według Mariana Danielewicza
połać pola w kolorach skórki
sczerstwiałego chleba z domieszką
soli, bodaj
– a spójrz no tylko, opal!
wyżej,
pośrodku o
ciężka czerń, dąb –
ś w i e t l n a
dominanta wzniesień borów po-
błękitniałych, w tle
i żyłka wody, w prawo
i płatek nieba
spłoniony, na krańcach
przedwieczerz; ten
brzask odwrócony, jak
mówi niektórym,
niekiedy, sen
i tyle w opisie, a raczej w za-
chwycie, chociaż sam obraz mówi nam prościej
chyba, to znaczy m o c n i e j Już mija dzień
w przepychu swoim Nic więcej Zwyczajnie Już mija dzień
Marian Danielewicz – współczesny polski malarz krajobrazu.
