Co z tym absurdem teraz począć mam 
z tą karykaturą, z moją starością? 
a jednak żyje. Wciąż jeszcze mieszka wśród 
rzeczy kształtnych 
i dobrze zrobionych, zaś w sprawach formy, 
w widzeniu formy doradza ład, ale i ostrość 
tego widzenia, 
sam ją pielęgnując: pisze. Jest 
jak najdalszy zatem od tego, 
co Benn po latach w wierszu o smutku wyrazi krótko 
w tym cichym: zaśnij! 
ma zgoła plan, jak 
każdy z nich 
w swych latach: na- 
giąć czas, przechytrzyć 
chwilę (...) Wciąż 
trwa na wieży 
skąd krąg za kręgiem widać Irlandię 
a późne słońce wyzłaca długo szczyt jego czaszki.