***
wygładziła fale, by mógł wejść między Feaków
żeglował wiele. Poznał zło, tę prawdę. Teraz mieszka tutaj. Zaś to, co zostało mu z całej Podróży, to zimne spojrzenie, które bywa inne w jednym tylko przypadku: gdy patrzy na błyski tej ogromnej wody, co świeci zza drzew... poza tym milczy. A wchodząc po schodach przystaje na nich długo: usta ma otwarte zamyka je otwiera... Niech odpocznie zatem; miejsca ni strawy tu nam nie zabraknie (...) i wyniosą razem; porównał nas w końcu jeden wieczny ruch słychać głos kukułki, jakby nie z tych lasów – – – dla niego liczy i dla nas liczy równo. Przez pół.
Forma prezentowana w przeglądarce internetowej nie odzwierciedla
dokładnie zapisu drukowanego. Zapraszamy do zapoznania się z oryginalnym
układem literniczym dostępnym w postaci skanu - wyświetl plik PDF (w nowej zakładce)